Jak im się udało, tym niby wampirom setki lat przeżyć(Ten najstarszy od czasów rzymskich rzekomo) a zabiło ich dwóch "snajperów ". W Lśnieniu hotel overlock zimą był odcięty od cywilizacji, a tutaj bez problemu wjeżdża osobówka i półciężarówka. Straż pożarna też się szybciej zjawiła niż w mieście. Do działającej instalacji w hotelu po upływie tylu lat się nie przyczepiam bo to już pewnie magia i czary mary.
Ale wiesz, że to ekranizacja książki? Książki Kinga, będącej kontynuacją Lśnienia. Historia w filmie została bardzo wiernie oddana. To nie jest odcinanie kuponów, to kolejna historia ;)
Wiem,na szczęścię nie czytałem.Stephen King skończył się po Kill Em All. Chociaż łudziłem się że coś ciekawego wycisną z tych jego wypocin.
A dlaczego zawiało ignorancją? Wybacz, że się wtrącam ale zaciekawiłeś mnie. Bravoboy przedstawia swoją opinię i ją argumentuje. A Ty? Dlaczego zarzucasz mu ignorancję?
Nic nie musisz, ale możesz, i to Cię poprosiłem. Bravoboy odnosi swoje uwagi do filmu. Do filmu!!! Nie ocenia ekranizacji. Nie czytał książki!? Nie czytał, a co, musi?! Powinien?! Skąd więc zarzut o ignorancji? Nie rozumiem i proszę wytłumacz mi.
Yyy, przecież mała prosiła ze jak będą gotowi to trzeba zawiadomić jejmatkę. Ona pewnie wysłała tam policję. Film naprawdę jest niezły aczkolwiek sporo się różni klimatem od lśnienia.
W książce Doktor Sen (która jest kontynuacją książkowego Lśnienia) nie ma już żadnego hotelu Overlook, ponieważ pod koniec pierwszej książki wyleciał w powietrze... Końcówka filmu Flanagana zmienia się z ekranizacji książki w sequel Kubrickowskiego Lśnienia... Gdyby nie to, podobałby mi się bardziej. Zamiast tej zmyślonej końcówki bardziej bym wolała, żeby reżyser opowiedział trochę więcej o Abrze (mogła się też pojawić jej babcia) albo o Prawdziwym Węźle
Fakt, hotelu nie było. Odbieram to, jako puszczenie oczka do fanów "Lśnienia". A nawet, jeśli źle to interpteruję, dla mnie, jako fanki książek, jak i filmu, to i tak naprawdę fajny smaczek.
Reszta w moje opinii została naprawdę dobrze oddana w porównaniu z książką :) Nie widzę potrzeby wchodzenia w aż takie szczegóły, o których piszesz. Historia w filmie mogłaby się skomplikować, mogliby przekombinować, chcąc wrzucić za dużo wątków. W obecnym stanie jest odpowiednio wyważona.