Owy film mocno polecany, a nawet za bardzo. W czasie oglądania dłuży się. Mimo wielu świetnych aktorów oddających zamierzony klimat przez twórców. O czym tak naprawdę ekranizacja jest? Fabuła mocno nie rozwinięta, a praktycznie bez rozwinięcia po krótce. Wiele momentów przykuwających uwagę, aczkolwiek dobrego filmu wcale to nie kreuje. Czytając wiele z opinii nie rozumiem "ponadczasowości", która ma w nim występować. Mocno średni. Dobra scenografia. Groteska połączona z miksem chaosu, który z nazwy tak naprawdę sensu w sobie nie ma.
Szacun, że doceniasz opinie większości, mimo tego, że myślisz inaczej. Dzięki temu Twoje zdanie można potraktować powaznie w porównaniu do bandy de...ili, którzy zbesztali film, a jego fanów (<90% krytyków i widzów) nazwali baranami.
Ja nie jestem ekspertem, żeby Ci fachowo doradzić z interpretacją. Polecam recenzje wybitnych krytyków (np: Rober Ebert) i ich interpretacje. Film generalnie jest absolutnie wybitny, natomiast może być tak, że nie trafił w Twój gust.
Możesz się też pochwalić interpretacją. Nie tylko krytycy potrafią interpretować. Fakt, że film wymaga silnego intelektu inaczej zobaczysz tylko film z dreszczykiem ale "Lśnienie" działa na tylu poziomach - jako film o rodzinie, i jako symbol ludzkości ogólnie. A wyrosła z prostej książki, którą Kubrick pogłębił i zmienił z historii pijaka, który w głębi ducha jest poczciwy i kocha swoją fajną żonę ( która przy Shelley Duvall wygląda jak modelka ) w coś wieloznacznego.
Szaleństwo i pragnienia ludzkości ( Jack ), mała, pokojowa, acz pusta stabilizacja ( Wendy ), i pokolenie, które nie pójdzie w ślady błądzących ojców ( Danny ). Bo widzą, że robią źle ( np. Danny to dzieci-kwiaty w kontrze do władców ich kraju - Jacków Torrenców - czego to nie zrobią by stać się elitą ).
Podobnie odebrałem film. Zwłaszcza teza o rodzinie, szaleństwie i ludzkiej bliskości do mnie przemawia.
Natomiast na pewno nie nazwałbym książki prostą. Nie bez powodu stała się wizytówką Kinga. Ma na pewno uboższą poetykę i zawężone pole interpretacji, ale bardzo dobitnie wchodzi w umysł pijaka borykającego się z sumieniem + wszystkie jej elementy są znakomite. Świat przedstawiony, konflikt, przeprawa bohaterów, nawet te momentami przeciągane rozdziały "dają się odczuć" na poziomie emocjonalnym. Dwa różne
arcydzieła w mojej opinii.