PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1020}

Lśnienie

The Shining
7,8 424 101
ocen
7,8 10 1 424101
8,5 48
ocen krytyków
Lśnienie
powrót do forum filmu Lśnienie

Lśnienie – hmm – wiecie dla mnie ten film to arcydzieło. Czemu, przeczytajcie to co mam do powiedzenia i podzielcie się swoją opinią. Zaczne od tego że film ten przede wszystkim jest jedną wielką metaforą, kalejdoskopem różnych aspektów których elementy widoczne są z każdym następnym oglądaniem filmu. W pierwszej scenie kiedy państwo Torrence jadą do hotelu, podczas ich rozmowy w tle słyszymy delikatny dźwięk poruszającego się rowerku Danniego którego używać będzie w hotelu do zabawy. Kiedy pierwszy raz udało mi się usłyszeć ten dźwięk, przeszedł mnie zimny dreszcz bo mimochodem dźwięk ten kojarzy się od razu ze sceną kiedy Danny jeździ po pustych korytarzach hotelowych by zaraz, tuż za kolejnym zakrętem spotkać dwie zamordowane dziewczynki. Co Kubrick chciał powiedzieć poprzez tak subtelne prawie niedostrzegalne ujęcie dźwięku rowerka zaraz przy pierwszej scenie skoro na początku nikt nie wie co wydarzy się w filmie i z tej perspektywy nie można dostrzec tego za pierwszym razem a tym bardziej nawet jeśli dźwięk ten usłyszymy to i tak nie zorientujemy się o co chodzi. No właśnie – i tu jest odpowiedź. Dźwięk ten ma przywołać skojarzenie z labiryntem. Jest wiele elementów w filmie gdzie Kubrick porównuje życie jako jeden wielki labirynt, jak właśnie ten labirynt korytarzy hotelu Overlook gdzie Danny porusza się swoim rowerkiem, jak wielki zatrważający labirynt z żywopłotu na zewnątrz hotelu gdzie Jack traci zmysły i ostatecznie ginie. Labirynt życia, który ma wiele korytarzy, zakrętów i przejść. Labirynt w którym tak jak Jack zagubisz się, nie znajdziesz wyjścia jeśli nie będziesz wiedział jak do niego wszedłeś. Jeśli nie będziesz znał swoich korzeni i kierunku. To oczywiście jedna wielka metafora. Dlaczego Jack właśnie ginie w labiryncie na końcu filmu, dlaczego widzimy Jacka kiedy w pewnym momencie wpatrującego się w wielce sugestywnym wyrazem twarzy na matę labiryntu gdzie dostrzega swoją żonę i Danniego. Niby scena wyrwana z kontekstu ale jakże realna. Jack nie uchronił rodziny przed integracją. Przegrał z życiem. Został uwikłany w drogi labiryntu. Na końcu Kubrick pokazuje bezradnego Jack’a który upada na kolana, powalony ciężarem życia i skrajnym szaleństwem i kontrastuje go z małym Dannym, który pomimo swojego wieku w sprytny sposób ucieka przed ojcem, zacierając przed nim swoje ślady jak i wracając po nich z powrotem do wyjścia labiryntu. Danny porusza się w labiryncie w sposób idealny. Jest przeciwieństwem ojca ale Kubrick serwuje nam kolejną metaforę polegająca na porównanie nieskażonej psychiki dziecka z psychiką osoby dorosłej uwikłanej w koleje życia, która łatwo może ulec degradacji. Jeśli nie pamiętasz wejścia nie znajdziesz wyjścia.
Kubrick zdaje się mówić jeśli nie znasz korzeni – zaginiesz. To odnosi się również to drażliwej kwestii zasiedlenia ówczesnej Ameryki przez białych Europejczyków. Dlaczego Kubrick w filmie w bardzo subtelny wręcz niedostrzegalny sposób umieszcza elementy nawiązujące do kultury Indian. Już w pierwszych scenach filmu kiedy Torrence oprowadzani są wokół hotelu, jeden z oprowadzających napomina że hotel został zbudowany na dawnym cmentarzysku Indian by w końcu zauważyć że na ścianach holu znajdują się indiańskie dekoracyjne draperie. Kiedy Jack w jednej ze scen znudzony pracą nad własną książką, wstaje z krzesła i zaczyna nieświadomie odbijać piłeczkę tenisową o draperie budząc tym samym magię tego miejsca i naruszając spokój dusz. Dlaczego na pólkach w schowku w jednej ze scen kiedy Wendy zamyka Jacka widzimy umiejętnie umieszczone na półce kilka skrzyń z kalumetem na którym znajduje się indiańskie logo. Czyżby indiańska fajka pokoju znalazła się celowo na akurat tej półce przeznaczonej na „pożarcie”? Skrzynie te oznaczają fałszywe przymierza zawartymi z Indianami. Oznaczają masakrę Indian. Kubrick celowo ukazuje je za głową Jakck’a gdy ten namawiany jest do zabicia swojej rodziny przez Grady. Jack gotowy zamordować swoją rodzinę podpisuje jakby niewidoczny traktat z Grady, który kończy się ostatecznie dla niego tragicznie. To metafora i odniesienie do ludobójstwa Indian. Czyż to wszystko nie jest tylko zwykłym przypadkiem i alegorią do całego zasiedlenia Ameryki przez białego człowieka z drugiej strony wielkiej wody? Czy Kubrick nie mówi nam właśnie o kwestii indiańskiej i o niezdolności przyznania się do ludobójstwa jakiej dopuścił się biały człowiek na terenach ówczesnej Ameryki. Bal który w filmie odbywa się 4 lipca co jest również datą brzemienną dla Indian jak i fakt pojawiania się w filmie niemej rzeki krwi wylewającej się na korytarze hotelu Overlook oznaczającą przelaną krew Indian - stawiają kropkę nad i. To że hotel nazywa się „Overlook” to też nie jest zwykły przypadek. Słowo „overlook” tłumaczone z angielskiego oznacza nie tylko „wznosić się lub górować” ale przede wszystkim oznacza ono „pominąć coś, przymknąć oko na coś” . Czyż nazwa hotelu nie jest sugestywna? Czy kwestia ludobójstwa Indian została kiedykolwiek rozstrzygnięta? Kubrick wydaje się mówić że nie ; została ona właśnie pominięta w ogólnym rozrachunku historii. Jakby celowo Kubrick wkłada swoje przemyślenia w usta Jacka, przy jednej ze scen w Złotej Sali rozmawiając z barmanem, słyszymy słowa : „ Brzemię białego człowieka Lloyd, brzemię białego człowieka...” .
Kolejnym ważnym elementem filmu jest koncept dualizmu. Najlepiej widoczne jest to na przykładzie Jacka i jego syna. Danny to jakby dwie osobowości. Danny musi znosić swoje drugie ja objawiające się pod postacią chłopca obecnego w jego psychice o imieniu Tony. Już na samym początku filmu widzimy lustrzane odbicie gdzie Donny rozmawia z Tonym; posiada zdolność lśnienia które umożliwia mu dostrzeganie tego co będzie. Psychika Jacka, z kolei, dezintegruje się z czasem, rozpada się jakby na dwie części. Już w kolejnej fazie filmu „po miesiącu” Kubrick celowo pokazuje najpierw leżącego w łóżku Jacka i wchodzącą do pokoju Wendy która przynosi Jackowi śniadanie. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że dokładnie w tym momencie kiedy kamera koncentruje się na Wendy zdajemy sobie sprawę że widzieliśmy Jacka w lustrzanym odbiciu! Tak samo jak w przypadku Daniego, również i Jack zostaje pokazany lustrzanym odbiciu na początku filmu. Zresztą właśnie lustra i lustrzane odbicia mają kolosalna rolę w filmie. Podkreślają jakby koncept dualizmu. Kiedykolwiek Jack rozmawia z żoną, Danym czy chociażby z Lloydem, tak naprawdę nie rozmawia z nimi lecz ze samym sobą! Kieruje swój wzrok na lustra. Oznacza to że Jack jest zamknięty w swoim własnym świecie. Jego osobowość ulega rozczepieniu. Lustra są wszędzie gdzie Jack prowadzi dialog. Najlepiej widać to w scenie w łazience podczas balu gdzie Jack spotyka pana Grady. Widać wyraźnie że wzrok Jacka skierowany jest w lustro. Nie jest to dialog. Jest to monolog. Ta sama sytuacja ma miejsce kiedykolwiek Jack spotyka się z barmanem Lloydem, za którym widać lustra, jak i w scenie w pokoju 237 gdzie Jack spotyka piękną młodą kobietę. Ta scena, przy okazji, pokazuje również naturę czasu który nie tylko ma wpływ na psychikę człowieka ale podkreśla również nieodwołalny proces starzenia się i ewentualną śmierć. Jack widząc przeobrażającą kobietę, wybiega z pokoju w przerażeniu. To przerażenie to strach przed czymś co ma nadejść ale również strach przed samym sobą – przed lustrzanym odbiciem. Wreszcie cała prawda o Jacku jest odzwierciedlona w lustrzanym odbiciu słowa „Morderstwo” czyli „REDRUM” które Danny wypisuje szminką na drzwiach swojego pokoju i które widzi w swoim lśnieniu.
W samotności i odosobnieniu Jack traci zmysły doprowadzając się do szaleństwa. Staje się jakby częścią hotelu, jego historią. Nawet sam hotel, jakkolwiek jest to możliwe, dostarcza Jackowi świeżego papieru do maszyny dzięki której Jack wypisuje ciągle jedno to samo zdanie „Tylko praca bez zabawy, uschnie z nudów Jack” pogrążając go w coraz ciemniejsze obszary psychiki. Scena ta widoczna jest kiedy Wendy schodzi na dół odwiedzić Jacka, który w ostatnim momencie przy przeszywającej muzyce wydziera kartkę z maszyny i rzuca ją na podłogę; maszyna jest pusta. Ale zaraz po tym jak Wendy odchodzi a Jack ponownie zabiera się za pisanie, widzimy kolejną świeżą kartkę papieru. Nie jest to pomyłka Kubrick a. To hotel coraz bardziej pogrąża Jackiego. Hotel, który jest ponadczasowy, zawieszony jakby w próżni. Jack stając się jakby częścią hotelu, staje się jego własnością. To dlatego Grady w łazience mówi Jackowi że był tu od zawsze dozorcą, czego potwierdzeniem może być ostatnie ujecie kamery w filmie kiedy widzimy zdjęcie Jacka datowane na 1928 rok.
Film Stanleya Kubrick a jest powszechnie entuzjastycznie przyjmowany przez krytykę jak i zarówno wciąż nowych wielbicieli filmu. Mam nadzieje że również Stephen King doceni również dzieło Kubrick a, które ,tak jak stare wino, naprawdę dopiero po latach nabiera blasku i wartości. Szczególnie w odniesieniu do najnowszej niestety nienajlepszej ekranizacji powieści. Należy również pamiętać że Kubrick nie wzorował się w całości na fabule książki Kinga. Nie ma sensu tak na prawdę dokonywać jakichkolwiek porównać filmu i książki bo są one każde na swój sposób odmienne. Film na pewno jest o wiele bardziej wielowątkowy i metaforyczny niż powieść. W książce, King przedstawia swojego bohatera jako człowieka, którego zniszczyło uzależnienie od alkoholu. Może narażę się fanom Kinga, ale książka nie dorównuje wartości filmu, który jak już wspomniałem, ma wiele więcej do zaoferowani i przemyślenia. Chyba największym tego dowodem jest fakt że zawsze kiedy oglądamy ten film, tak naprawdę na samym końcu mamy wrażenie jakbyśmy nie wiedzieli tak naprawdę co się stało w osłupieniu oglądając ostatni kadr z filmu kiedy widzimy zdjęcie Jacka z balu 4 lipca 1921 roku. Zadajemy sobie pytanie „o co tu w ogóle chodzi”? Jednocześnie film z każdym następnym razem kiedy go oglądamy, wciąga nas coraz bardziej.
Co by tu nie mówić Lśnienie jest już kanonem, legendą która na stałe weszła na piedestał największych dzieł w historii kina. Cieszy fakt że jest w nim polski akcent. Mroczna muzyka Krzysztofa Pendereckiego chyba została jakby specjalnie stworzona na potrzeby tego filmu. Dadaje grozy i porusza nasze wnętrze przez co film nabiera jeszcze większej wartości.
Na końcu chciałbym napisać jeszcze o jednej tajemnicy filmu. To numerologia. Precyzyjniej mam na myśli numery 21i 12. W lustrzanym odbiciu 21 widzimy 12. Pełne imiona Gradyiego i Jacka składają się z 12 liter. Są oni bowiem „własnością” hotelu w przeciwieństwie do Daniego i Wendy. Rok 1921 jest datą na zdjęciu Jacka. Piosenka, którą słyszymy podczas balu to „Midnight” czyli północ czyli 12. Dwie ostatnie sceny zatytułowane są 8 rano i 4 popołudniu. Dodajmy te dwie liczb a otrzymamy 12. A tajemniczy pokój 237? Kto by pomyślał ale dodając wszystkie cyfry 2+3+7 otrzymamy 12. Czy są to czyste przypadki, jakiś zbieg okoliczności. Nie sądzę aby tak było. Kubrick cokolwiek chciał przez to powiedzieć, wiedział doskonale o tym. Nie ma mowy o pomyłce. Kubrick jest mistrzem, tajemniczym człowiekiem, którego nikt nie potrafił do końca odgadnąć. Zadaje pytania na które nie łatwo odpowiedzieć. Pytania te są czasami ukryte pod metaforą, symboliką jak w „Lśnieniu” Ale czy ktoś zauważył w innych dziełach Kubricka, chociażby w filmie „Oczy szeroko zamknięte” czemu wszystkie taksówki mają tą samą tablice rejestracyjną? ; czemu w „2001 Odysei Kosmicznej” widzimy na końcu wolno unoszący się w przestrzeni ludzki płód?
Spróbujmy odpowiedzieć sami.

ocenił(a) film na 9
damiano83

Czy ty pisałeś doktorat na temat tego filmu? Pół żartem pół serio bo naprawdę szanuje i podziwiam tak dogłębną analizę. Właśnie obejrzałam Lśnienie po raz pierwszy i byłam przekonana, że z grubsza wszystko zrozumiałam, może poza paroma elementami, ale po przeczytaniu twojej recenzji wiem, że czeka mnie jeszcze wiele seansów zanim zdołam w pełni pojąć wszystkie warstwy tego filmu.
Co do płodu w Odyseji Kosmicznej to w książce jest to trochę dokładniej objaśnione, chociaż nadal skłania do myślenia.

ocenił(a) film na 7
Yetino

To nie jest pomysł autora tematu, ale Billa Blakemore'a z artykułu "Kubrick's 'Shining' Secret: Film's Hidden Horror Is The Murder Of The Indian" z The Washington Post z 12 czerwca 1987 r.: https://en.wikipedia.org/w/index.php?title=The_Shining_(film)&oldid=926622670#Na tive_Americans
Skrajna nadinterpretacja. Chcący dopatrzy się równie dobrze masonów, znaczących liczb itd.

ocenił(a) film na 9
Yetino

Niezwykła wielowątkowa interpretacja. Muszę się zgodzić, film pokazuje wiele tajemnic i motywów, które intrygują i nie zostają do końca wyjaśnione. Najważniejszym jest chyba labirynt i to uczucie zagubienia w pustym ogromnym hotelu po którym mały chłopczyk jeździ rowerkiem... Mistrzowskie budowanie napięcia i swoistego stylu czyniące film ponadczasowym. Wspaniale pokazano drogę człowieka prowadzącą do szaleństwa. Wybitne aktorstwo świetnie pokazuje to narastające pomieszanie zmysłów. Powolny acz nieuchronny proces budzenia się zła trwa przez cały film i nie pozwala się nudzić ani na chwilę. Naprawdę wielkie kino.

Yetino

Jestem w trakcie seansu i film nudny jak flaki z olejem i ani nie wciaga bez fabuly polotu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones